Modernizacja i odbudowa handlu pomimo wojny

01.09.2022

W Ukrainie, w okresie aktywnych działań wojennych, firma nie zaprzestała współpracy z ukraińskimi klientami. Choć część projektów została zamrożona po stronie zleceniodawców, ukraińskie firmy nie planują rezygnować ze swojego rozwoju. Ponieważ dalsze perspektywy rozwoju w handlu detalicznym są ściśle związane z przejściem do wykorzystania przyjaznych dla środowiska systemów czynników chłodniczych, w regionach, w których nie odbywały się aktywne działania wojenne, dokonywane są prace dotyczące dalszej modernizacji systemów chłodniczych. W tym samym czasie na terenach zwolnionych od okupantów biznes zaczął aktywnie powracać i funkcjonuje raczej w starych formatach. Wiaczesław Mochow, dyrektor generalny Ralco Technic, opowiedział, w jaki sposób jego firma przebudowała swoje produkcyjne procesy biznesowe i pomaga biznesowi w szybszym uruchomieniu swojej pracy z uwzględnieniem bieżących zmian na rynku.

– Wiaczesławie, witam! Dużo firm, zostało zmuszonych, aby zaprzestać swojej działalności lub znacznie zmniejszyć jej wielkość. Powiedz w sposób zwięzły, jak przedstawia się sytuacja w Twojej firmie?

Dzień dobry! Mówiąc zwięźle – firma pracuje.

– Czyli w ogóle praca nie została przerwana, nawet z początkiem działań wojennych? Przecież Wasza siedziba znajduje się w Mikołajowie, gdzie na początku nie było spokojnie, a teraz sytuacja jest równie niestabilna.

Jak wiecie, mamy ponad stu pracowników w Ukrainie, w różnych działach, niektórzy pracują zdalnie, wielu obecnie służy w naszych Siłach Zbrojnych, niektórzy pracownicy pracują w biurze w Ukrainie, monterzy i serwisanci, oczywiście, świadczą usługi na obiektach. Przebudowa zajęła nam trochę czasu, ale była stosunkowo szybka, ponieważ przez ostatnie dwa lata budowaliśmy i testowaliśmy modele interakcji między biurami, pracownikami, zadbaliśmy także o optymalną automatyzację procesów biznesowych i możliwość zdalnego sterowania zadaniami. Polskie i niemieckie oddziały firmy pracują w trybie standardowym.

– Wielu zmroziło już inwestycje w bieżące projekty lub czeka na lepsze czasy. Wy, jak każda inna firma, polegacie na swoich klientach. Jaka jest wasza obecna sytuacja?

Owszem, obecnie część projektów jest zamrożona przez klientów, ale nie oznacza to wstrzymania prac inżynieryjnych i przygotowawczych po naszej stronie. Dobrze rozumiemy, że koniec działań wojennych i tak nastąpi, a prace instalacyjne, które zamierzaliśmy realizować zgodnie z planem, będziemy musieli wykonywać w trybie pilnym. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi klientami, doskonale rozumiemy ich potrzeby, wspólnie decydujemy o tym, jak koordynować pracę. W przyszłości będziemy musieli rozwiązać kilka dodatkowych zadań o charakterze logistycznym, ponieważ nasza firma przekazała część pojazdów Siłom Zbrojnym, a część z nich pracuje na potrzeby wolontariuszy.

– Większość spośród Waszych klientów to sprzedawcy żywności. Którzy z nich nadal się rozwijają?

Duże firmy nadal działają w ramach swoich możliwości, ponieważ mają bufory finansowe i/lub inwestycje międzynarodowe. W kwietniu zakończyliśmy bardzo ciekawy projekt w sklepie METRO w Iwano-Frankowsku, gdzie zainstalowano lodówki i zamrażarki z czynnikiem chłodniczym CO2. To już drugi HUB firmy, który pracuje z wykorzystaniem CO2. Wszystkie prace zostały wykonane terminowo w ciągu 10 dni, pomimo problemów z logistyką i produkcją na początkowym etapie. Uruchamiamy też nowy projekt dotyczący CO2, ponieważ dalsze perspektywy rozwoju w handlu detalicznym są ściśle związane z przejściem na systemy z ekologicznymi czynnikami chłodniczymi, w których nasza firma ma już duże doświadczenie. Sieci regionalne również stopniowo wznawiają działalność.

– W jakich regionach odbywa się najaktywniejsza odbudowa sklepów?

Obecnie aktywnie angażujemy się w prace renowacyjne i naprawcze na południu i w centrum Ukrainy. W Mikołajowie większość sprzętu jest odnawiana, w Irpieniu i na przedmieściach Kijowa trwają już prace nad diagnostyką i uruchomieniem sklepów, które były ostrzeliwane.

– Nadal istnieje niebezpieczeństwo uszkodzenia sklepów na południu i wschodzie kraju, czy właściciele przenoszą się teraz poza te regiony?

Tak, są prośby od klientów, którzy zdecydowali się przenieść sprzęt w inne miejsce i muszą go zdemontować. Jest to nie mniej trudna praca, ponieważ im dokładniej jest wykonywana, tym łatwiej jest wszystko ponownie zamontować.

– W niektórych regionach sklepy doznały znacznych zniszczeń. Jak bardzo z Twojego punktu widzenia ucierpiały i czy trudno jest przywrócić ich pracę?

Widzimy, że w niektórych obiektach sprzęt w większości przypadków podlega renowacji i naprawie, wynika to z faktu, że główne węzły i agregaty nie znajdują się na elewacjach budynków, ale w zamkniętych pomieszczeniach lub w obudowach ochronnych. Jednak oczywiście w około 30% przypadków konieczna jest szybka instalacja i konfiguracja nowych jednostek. To samo dotyczy wyposażenia w obiektach przemysłowych. Do tej pory przeprowadziliśmy kilka modernizacji w dużych zakładach przetwórstwa spożywczego, w których wcześniej zainstalowano systemy chłodnicze i generalnie byliśmy w stanie szybko uruchomić sprzęt.

– Znaczna liczba sklepów nie przestała działać, ale zmniejszyła się liczba serwisantów, gdyż zmienili swoje miejsce zamieszkania, więc pojawia się pytanie, jak teraz pracujecie, czy jest wystarczająco dużo pracowników?

Dział serwisu pracuje normalnie: reagowanie na zgłoszenia awaryjne praktycznie nie ustawało, zaplanowane prace konserwacyjne zostają wznawiane, gdy tylko klienci są na to gotowi. Niestety, musieliśmy zawiesić działanie serwisu w tymczasowo okupowanym regionie – Chersoniu i obwodzie. Obsługujemy ponad dwieście obiektów i setki jednostek są pod naszym monitoringiem, dlatego monitoring obiektów w Ukrainie i za granicą nie ustał – praca w takich warunkach stopniowo się poprawiała, gdyż część personelu pracuje zdalnie.


– Prace renowacyjne wymagają czasem wymiany sprzętu, czy są jakieś problemy z dostawą sprzętu, czy producenci i dystrybutorzy pracują?

Szczerze mówiąc, jeszcze przed wojną pojawiały się pytania o terminy dostaw, zwłaszcza sprzętu wykorzystującego elektronikę. Główni dostawcy komponentów dążą do wypełnienia swoich zobowiązań. Nasza firma posiada również własny magazyn niezbędnych komponentów, dzięki czemu w ciągu ostatnich trzech miesięcy byliśmy w stanie zrealizować szereg dużych projektów.

– Widzimy, że teraz nie tylko detaliści, ale także przedsiębiorstwa przemysłowe i rolnicy mają pewne komplikacje. Czy są obecnie jakieś inwestycje w ich rozwój?

Ogólnie tak. Zakończyliśmy poważną modernizację urządzeń chłodniczych w zakładzie drobiarskim w obwodzie odeskim, zamontowaliśmy trzy duże zamrażarki w obwodzie kijowskim, a także kontynuujemy prace w sektorze rolniczym w obwodzie czerkaskim, gdzie znajdzie się duży magazyn do przechowywania owoców. Zakończono budowę kompleksu jagodowego do chłodzenia, sortowania i przechowywania produktów w obwodzie kijowskim. Generalnie zauważam, że w zachodnich regionach jest aktywność i cieszymy się z tego. Wzrosła też liczba zapytań o kalkulacje i projekty od tych klientów, z którymi wcześniej nie współpracowaliśmy, być może jest to konsekwencja tego, że inne firmy z naszej branży wypadły z rynku. Ze swojej strony mamy teraz wszelkie możliwości, aby aktywnie z nimi współpracować, więc mam nadzieję, że wszystko będzie z nimi w porządku i będziemy mieli okazję być dla siebie przydatni.

Dzielić

Inne publikacje